Woski Yankee Candle uzależniają. Pachną tak pięknie, że chcę się ich mieć coraz więcei... Na szczęście mam jeszcze resztki zdrowego rozsądku, które nie pozwalają na duże słoikowe szaleństwa. Dziś na tapecie przepiękny i niewiarygodnie zaskakujący aromat.

Nie planowałam zakupu Garden Sweet Pea i nawet nie pamiętam kiedy wpadł w moje ręce, długi czas sie przed nim wzbraniałam, kwiatowe zapachy nie należą do moich ulubionych ale jak na każdy tak i na ten przyszedł wreszcie czas :)
Groszek mnie zaskoczył. Zapach, który czułam przez folię nie odzwierciedlał piękna tego aromatu. Podczas palenia wyraźnie czuć słodycz gruszki i brzoskwini podbitą zapachem bukietu świeżych kwiatów- całość relaksuje, odpręża i (uwaga) uzależnia.
Mimo, że słyszałam wiele pozytywnych opinii o tym zapachu, teraz dopiero wiem dlaczego jest świetny!
Wypróbujcie koniecznie!
Muszę koniecznie spróbować. Jeszcze go nie miałam ale to już kolejna pozytywna recenzja, którą czytam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale się skuszę.:)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam, pachnie jak kwiaty + cukier, idealny na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubieńców wiosenno-letnich. <3 Szkoda tylko, że ma kolor, jakiego nie lubię, ale chyba w tym roku kupię świecę... :)
OdpowiedzUsuńO prosze, a na sucho taki niepozorny!
OdpowiedzUsuń