Niestety tym razem mocno się zawiodłam...
I nawet ciężko mi o jakąkolwiek recenzję, bo po dwukrotnym paleniu w przeciągu kilku dni liczyłam na przyjemnie słodki, owocowy zapach, a niestety zapach jest dla mnie totalnie niewyczuwalny.....
W porównaniu do niedawno palonego mango niestety żurawina przegrywa z kretesem.
Zresztą nie ma się też co równać z żurawiną Village Candle, ani też żurawinowymi aromatami Yankee Candle.
Ta świeczuszka to niestety dla mnie bubeeel ;(
Nie wiem niestety jak jest w przypadku wosku o tym zapachu, nie wiem też czy lepiej zapach zachowywałby się w kominku.
Niestety tym razem ani jednej gwiazdki....
Niestety tego zapachu, przynajmniej w formie daylight, nie polecam.
A jeśli miałyście to dajcie znać ;)
szkoda, że to bubelek :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach niewyczuwalny. :)
OdpowiedzUsuńUuuu to niedobrze
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że nie pachnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda że rozczarowanie ;/
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś lepszego...
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś lepszego...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bubel!
OdpowiedzUsuńWolę woski. Miałam tak z jednym zapachem - kupiłam Daylight i wosk. Wosk pięknie pachniał, a świeczki nie było wcale czuć :-(
OdpowiedzUsuńOstatnio chodzą za mną zapachy żurawinowe. :-) nie wiem dlaczego daylighty nie pachniał. U mnie nawet najdelikatniejsze świeczki z tej firmy dawały intensywny zapach, czasem mocniejszy od świec z Yankee. :-)
OdpowiedzUsuń