Pamiętam jak jeszcze jako nastolatka marzyłam, żeby wynaleźli coś takiego jak suchy szampon, a tu proszę, teraz w sklepach jest ich coraz więcej. Zapraszam na recenzję ;)

Niezwykle kobiecy – Batiste Blush uwodzi zapachem hibiskusa, pomarańczy, frezji, tuberozy, peonii, lilii, piżma i wetiweru doprawionymi odrobiną świeżych, zielonych nut.
Sposób użycia:
Wstrząsamy butelką i z odległości około 30 centymetrów rozpylamy odrobinę suchego szamponu u nasady włosów, wmasowujemy go we włosy, następnie je rozczesujemy układamy jak zwykle. Ważne by nie trzymać butelki zbyt blisko głowy, bo wtedy szampon nie rozpyla się równomiernie i być może będzie konieczność wyczesania białych śladów.
Zapach 2/2
Świeży- kwiatowy na moich włosach utrzymuje się nawet cały dzień.
Skład 1/2
-
Cena / Dostępność 2/2
Cena: ok 16zł Rossmann, Hebe, drogerie internetowe
Opakowanie 2/2
Wszystkie szampony Batiste urzekają mnie takim cukierkowym wyglądem, świetnie prezentują sie na łazienkowej półce ;) Pojemność 200 ml.
|
Działanie 2/2
Szampon rozpyla biało transparenty pył(?), który łatwo się wmasowuje i wyczesuje szczotką, nawet jeśli przesadzę z ilością i na włosach zostanie biały nalot to wystarczy po prostu lepiej wetrzeć lub ponownie rozczesać. Włosy na początku są lekko tępe, sztywne i suche w dotyku ale po ułożeniu wyglądają świeżo. Niestety ich układanie po użyciu szamponu nie zawsze należy do najprostszych, nie zawsze układają się tak jakbym tego chciała i nie zawsze wyglądają jak po umyciu ale to zrozumiałe.
Plus za łatwą aplikację, prawie natychmiastowy efekt i przyjemny zapach. Wydajność: dobra |
Poza zapachem nie widzę różnicy między wersja cherry a blush :)
To idealny produkt kiedy muszę gdzieś niespodziewanie wyjść z domu, wyskoczyć do sklepu, czasem kiedy mam leniwy dzień i nie wychodzę z domu również zdarza mi się go użyć. Ale to również świetne rozwiązanie podczas wyjazdu, szczególnie latem ;) A mnie również ratował podczas pobytów w szpitalu. Ot ratunek w chwilach zgrozy ;) Bo do codziennego stosowania rzecz jasna nie zalecam ale myślę, że to oczywiste ;p
Inne wersje szamponów:

Lubicie suche szampony?
Polecacie jakieś poza Batiste?
Szampony Batiste ubóstwiam, aczkolwiek ten zapach niezbyt mi się spodobał :) Miałam fresh oraz tropical, wąchałam cherry i to chyba on wygrywa jeśli chodzi o woń :)
OdpowiedzUsuńmi w sumie podoba się cherry i ten, innych nie miałam :)
UsuńAktualnie go używam, bardzo dobry jest :)
OdpowiedzUsuńw sytuacji awaryjnej świetnie sobie radzą :) miałam szampony Batiste, teraz sięgam po szampony z Isany
OdpowiedzUsuńja miałam Syoss i też nie był najgorszy
UsuńBardzo go lubie, jak dla mnie zapach jest ładniejszy niż cherry, ale wild nie przebije ^^
OdpowiedzUsuńnastępnym razem kupię jakiś inny :)
UsuńA ja na razie tylko czytam o suchych szamponach, boję się kupić :D
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz użyłam nie mając innego wyjścia, własnie wtedy leżałam w szpitalu :)
UsuńUwielbiam szampony batiste i cieszę się że je wymyślili :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam szampony batiste i cieszę się że je wymyślili :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam batiste, żadnych innych nie miałam niestety..l No i najlepsza wersja dla mnie to ta do brązowych wlosow :)
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie miałam :
OdpowiedzUsuńPosiadam wersję "Cherry" tego szamponu i, niestety, leży nieużywana w łazience na półce. A to przez to, iż kosmetyk ten podrażniał skórę na mej głowie :(
OdpowiedzUsuńo z tym się nie spotkałam całe szczęści u mnie nie dzieje się nic złego
Usuńwspaniałe zdjęcia
OdpowiedzUsuńten hiacynt musi pieknie pachnieć
jak robisz, że piszesz w dwóch kolumnach ? fajnie to wygląda i szablon przejrzysty
suchych szamponów jeszcze nie używałam
Dziękuję. Skontaktuj się ze mną e-mailowo w sprawie dwóch kolumn to napisze co i jak :)
UsuńU mnie super się sprawdza w awaryjnej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńU mnie te szampony zupełnie się nie sprawdzają:(
OdpowiedzUsuńnie miałam ale bardzoi mnie ciekawi czy u mnie by sie sprawdziły te szampony
OdpowiedzUsuńZapach mnie ciekawi- mam nadzieje ze niezostawiania białych śladów na ciemnych włosach ... Bo to zmora u mnie
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w chwilach kiedy potrzebny jest ratunek, bardzo długiej podróży, szpitalu itp to jest bardzo dobra opcja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Batiste :)
OdpowiedzUsuńlubię po nie sięgać w sytuacjach gdy na zwykłe mycie włosów nie mogę sobie pozwolić :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie używałam suchego szamponu, nie wiem, jak to możliwe?! :D Myję włosy codziennie, bo nawet jeśli dobrze wyglądają następnego dnia, dostaję strasznych nerwów i dusi mnie klucha w gardle. Poważnie. To trochę psychiczne, ale podejrzewam, że i po suchym szamponie by mnie dusiła... :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Batiste. Zawsze ratuje mnie w kryzysowych sytuacjach. Nie mam swojego ulubionego zapachu :)
OdpowiedzUsuńDługo jęczałam, że suche szampony to badziewie, że nie ma to jak umyty łeb. No fakt- wiadomo, że lepiej umyć wodą i normalnym szamponem, ale czasami wypadnie jakieś nieoczekiwane wyjście i nie ma kiedy włosów umyć. Pierwszy suchy szampon kupiłąm w Biedrze, w promocji, Batiste Fresh i wpadłam- genialny wynalazek! Potem kupiłam jakiś biedroni i był do niiczego. Teraz mam wersję cherry z Batiste i znów mi dobrze hehe ;)
OdpowiedzUsuńBatiste to najlepszy suche szampony na jakie trafiłam :) Wypróbowałam już kilka wersji i ta Blush jest jedną z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te szampony! Teściowa mi opowiadała, że kiedyś, kiedyś również był w sprzedaży jakiś jeden rodzaj suchego szamponu :).
OdpowiedzUsuń